Kilka akapitów z Wolfa, pierwszego tomu powieści Łzy Boga.
Zagęszczenie świątyń, grobowców na tym niedużym obszarze sprawiło, że teraz zwykłe mieszkalne domy graniczyły z obiektami sprzed kilku tysięcy lat. Nie inaczej było z kultowym hotelem Marsam, który przylegał do ruin świątyni faraona Amenhotepa III. Wolf już na studiach słyszał legendy o tym ulubionym przez archeologów hotelu. Obiekt okazał się zbieraniną kilku parterowych budynków rozmaitej wysokości, pokrytych tynkiem w kolorze kawy z dużą ilością mleka. Wrażenie chaosu potęgowały przypadkowo rozmieszczone okna, podkreślone białymi ościeżami.
A jednak było w nim coś magicznego, co przyciągnęło tu słynnego odkrywcę grobu Tutanchamona Howarda Cartera i rzesze jego następców. Wolf wszedł do recepcji i od razu poczuł genius loci, opiekuńczego ducha tego miejsca.
Od autora
Kultowy hotel egiptologów pracujących w Dolinie Królów. W całej powieści będzie odgrywał rolę przystanku, który znajduje się w samym sercu starożytnego Egiptu. Cóż więcej mogę dodać?